Wracamy z Todorem (współlokatorem mym) do akademika jeszcze nie na tyle późnym popołudniem, żeby do końca dnia siedzieć w miejscu. No a pogoda idealna przecież.
Padło dziś na kolejną tutejszą ciekawostkę - park leśny. To znaczy kawałek lasu w centrum miasta. O ile las na obrzeżach wrocławianina (i nie tylko) nie dziwi, o tyle las - nie park - w środku miasta jest pewnym ewenementem.
Park leśny w Blasewitz jest częścią obszaru wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO, określanego w skrócie jako
dolina Łaby.
Co tu dużo opisywać - jest to po prostu las. Wystarczy wejść weń parę metrów, od razu się to czuje ;)
Ciekawie jest też dookoła. Poza kortami tenisowymi, na których jeszcze parę lat temu rozgrywano turniej ATP, od strony północnej, między lasem a Łabą, przy ul. Goethego, znajduje się sporo wyjątkowo okazałych willi. Znajduję w końcu coś typowo secesyjnego, czego mi bardzo dotychczas w Dreźnie brakowało ;)
Brakuje mi tylko w tym lesie jakiejś polany - jedyna, którą widziałem, znajduje się akurat przy ulicy, przecinającej
Waldpark południkowo przez środek.
(i) Waldpark Blasewitz, Dresden Blasewitz; dojazd np. tramwajami linij 6 i 12 do przystanków
Königsheimplatz,
Lene-Glatzer-Straße albo
Prellerstraße albo czymkolwiek do
Schillerplatz.